Tam gdzie koza chodzi…Zapusty po kujawsku



Mięsopusty-zapusty, to czas wyjątkowy w polskiej kulturze, a sam rodowód zwyczajów ostatkowych, jak i samego karnawału nie jest do końca wyjaśniony.

Ślady zabaw takich jak szlacheckie kuligi, czy mieszczańskie reduty widoczne są w przekazach z XVI wieku. Czas karnawału miał w sobie od zawsze coś magicznego, wszystko działo się wówczas choćby w niezgodzie z ładem moralnym, ale za to w pełni zabaw, tańca, śpiewu i śmiechu. A zaraz potem popielec, post i wyczekiwanie Wielkiej Nocy. Przez 25 lat tradycję korowodów zapustnych kultywuje Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej we Włocławku.

– W tym roku w barwnym korowodzie wystąpiło dziewięć zespołów z takich miejscowości jak: Kaniewo, Lubraniec, Mikanowo, Olganowo, Osowo, Probostwo Górne, Śmiłowice, Świętosław, Wichrowice – podkreśla Krystyna Pawłowska, kierownik Muzeum Etnograficznego.- Nie mogło zabraknąć maszkar zwierzęcych symbolizujących odrodzenie, mających przyspieszyć nadejście wiosny. A do tego muzykanci i to już nie pojedynczo przygrywający na wsiach akordeonista, lecz całe kapele, czy wręcz zespoły i orkiestry dęte.

Dzięki Korowodom Grup Zapustnych możliwe jest przybliżenie tego co najważniejsze – świadomości etnograficznej. Niezależnie od wieku włocławianie z radością witali na ulicach miasta pełen kóz, bocianów, diabłów, niedźwiedzi, kostuch, kominiarzy i panien w sukniach ślubnych rozśpiewanych grup.

– To prawdziwe święto miasta i ulicy, karnawał na poziomie europejskim z tym unikatowym klimatem znanym mieszkańcom Kujaw od pokoleń – podkreśla Wanda Pietrzykowska, mieszkanka Aleksandrowa Kujawskiego.- Warto, by inni się od nas uczyli. Ja przywiozłam cały autokar osób z Bydgoszczy – niech się uczą jak świętować Zapusty.

– Znam te wszystkie zwyczaje chodzenia w kozę od dzieciństwa, dlatego z moją grupą staramy się te tradycję utrzymywać – podkreśla Tomasz Baranowski z Lubrańca.- Poprzez dobrą zabawę oddajemy hołd przodkom.

– Jesteśmy tu przypadkowo, bo robiliśmy zakupy, ale fajnie było się zatrzymać i przyjrzeć tłumowi roześmianych ludzi – dodaje Ewa Kaczmarek z Włocławka.- Szkoda, że te tradycje zanikają.

Od czwartku zapustnego aż do wtorku ostatkowego grupy zapustne chodzą od domu do domu z życzeniami pomyślności, ale i karzący zbyt leniwe panny, które nie chciały w danym roku wyjść za mąż.

– To co mogli w tym roku podziwiać przechodnie to oryginalność tych grup, które we wtorek zakończą to karnawałowe szaleństwo na swoich wsiach – dodaje Krystyna Pawłowska, kierownik Muzeum Etnograficznego we Włocławku.- Dla nich jest wręcz rodzaj kolędowania. Kultywują obrzędy i wierzą, że plony i radość z budzącej się wiosny zapewnia jedynie ogromny hałas, taniec, śpiew, bo przecież „tam, gdzie koza chodzi, żytko się narodzi, ale także panna za mąż wychodzi”.

Monika Grzanka


Tagi:

Medialne Centrum Kujaw Sp. z o.o.
ul. Świętego Antoniego 6
87-800 Włocławek

kom. 512 515 485
kom. 608 359 798
e-mail: sekretariat@kujawy.info

KRS: 0000306552
NIP: 8882998854
REGON: 340462591

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close