Wiatraki psują krajobraz?

Budowa ferm wiatrowych budzi ogromne emocje. Niedawno pisaliśmy o proteście mieszkańców gminy Choceń, którzy nie chcą wiatraków w swoim sąsiedztwie. Jak wówczas informowaliśmy, prywatny inwestor przymierza się do budowy ferm wiatrowych w miejscowości Ługowiska.  Mieszkańcy tej miejscowości obawiali się negatywnego wpływu wiatraków na środowisko i swoje zdrowie. Ich niechęć podyktowana jest troską o środowisko, gdyż jak twierdzą, w niedalekiej odległości od miejsca budowy znajduje się kilka jezior na których swe miejsca lęgowe ma kilka gatunków ptaków objętych ścisłą ochroną m.in.: czapli siwej, żurawia, perkoza, kormorana, łabędzie. Ponadto w niedalekiej odległości od planowanego miejsca budowy znajduje się już wysypisko śmieci oraz kopalnia odkrywkowa, z której wydobywa się żwir i kamienie.
 Najważniejszym argumentem przeciwko inwestycji było według mieszkańców to, że do dziś wpływ elektrowni wiatrowych na zdrowie ludzkie, pozostaje słabo poznany i jest przedmiotem intensywnej debaty pomiędzy zwolennikami a przeciwnikami energetyki wiatrowej.
Samorządowe władze województwa kujawsko-pomorskiego jako pierwsze podniosły publicznie kwestię ochrony polskiego krajobrazu przed pojawiającymi się w nim sposób nieuporządkowany masztami elektrowni wiatrowych. Jak informuje Beata Krzemińska, rzecznik prasowa marszałka, opublikowany w lipcu raport Najwyższej Izby Kontroli potwierdza, że zainteresowanie problemem było słuszne, a obawy związane z lokalizowaniem farm wiatrakowych uzasadnione.
Już w 2011 roku na zlecenie Urzędu Marszałkowskiego kierowany przez profesora Marka Degórskiego zespół naukowców z Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania Polskiej Akademii Nauk przygotował ekspertyzę „Energetyka wiatrowa w kontekście ochrony krajobrazu przyrodniczego i kulturowego w województwie kujawsko-pomorskim”. Dokument, przyjęty przez zarząd województwa jako zbiór wytycznych w tej kwestii, wskazał obszary na których tego rodzaju inwestycje są dopuszczalne i takie, na których powinno się je wykluczać. Niestety, ze względu na stan prawny, nie mógł mieć mocy sprawczej. Samorząd województwa nie posiada bowiem dotąd prawnych narządzi do wpływania na ład przestrzenny.
– Zawsze uważaliśmy, że ład przestrzenny, jako rzecz która znacząco wpływa na jakość życia, powinien podlegać ochronie. Nie można ot tak sobie stawiać w dowolnie wybranych miejscach obiektów stanowiących dominanty krajobrazowe. A w przypadku wiatraków trzeba też pamiętać o aspekcie wpływu na zdrowie ludzi i zwierząt oraz stan upraw. Raport NIK –  miażdżący jeśli chodzi o ocenę dotychczasowej praktyki w tym zakresie – potwierdza, że w kwestii regulacji prawnych w tej sferze negatywnie odstajemy innych krajów europejskich i trzeba to jak najszybciej zmienić-“ podkreśla marszałek Piotr Całbecki.  
A co Państwo sądzą o budowie ferm wiatrowych? Komentujcie!
 

Data: 6 sierpnia 2014, 16:24