Temat dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast znów wywołuje emocje – szczególnie rok po ostatnich wyborach samorządowych. Przypomnijmy: zgodnie z przepisami wprowadzonymi w 2018 roku, lokalni włodarze mogą sprawować swoją funkcję maksymalnie przez dwie kadencje. Jeśli regulacje się nie zmienią, w 2029 roku ponad 60 procent obecnych gospodarzy miast i gmin nie będzie mogło kandydować ponownie.
Choć rząd w tej sprawie milczy i nie składa konkretnych deklaracji, coraz więcej samorządowców głośno podnosi temat zmian. Zapytaliśmy polityków z regionu, co sądzą o obecnych ograniczeniach. Zdaniem Anety Jędrzejewskiej, wicemarszałek województwa kujawsko-pomorskiego, o wyborze włodarzy powinni decydować wyłącznie mieszkańcy.
Z kolei senator Stanisław Pawlak przekonuje, że nie powinno się nakładać takich ograniczeń na samorządy.
Innego zdania jest Piotr Kowal – według niego zmiany służą odświeżeniu lokalnej polityki, choć podkreśla, że głos mieszkańców nadal powinien mieć decydujące znaczenie
Czy rząd zdecyduje się znieść dwukadencyjność? Tego na razie nie wiadomo, ale jedno jest pewne – dyskusja dopiero się rozkręca.