To nie był dzień Rottweilerów. Anwil Włocławek przegrał 80:101 z Legią Warszawa w trzecim meczu półfinałowym i tym samym zakończył rywalizację o finał Energa Basket Ligi. Legia wygrała serię 3:0 i awansowała do wielkiego finału. Mecze we Włocławku nie potoczyły się zgodnie z planem gospodarzy, a przed spotkaniem w Warszawie Anwil nie miał już marginesu błędu. Mimo ambitnej walki i zrywów w trzeciej kwarcie, to stołeczna drużyna dyktowała tempo i pewnie kontrolowała przebieg spotkania. Luke Nelson, zawodnik Anwilu, podkreśla, że celem na ten sezon było zdobycie mistrzostwa. – Niestety, nie udało się go zrealizować.
Choć Anwil miał aż 23 zbiórki w ataku, to wykorzystał je tylko na 13 punktów drugiej szansy. Zawiodła skuteczność rzutów za trzy – zaledwie 4 celne na 20 prób.Selcuk Ernak trener Anwilu Włocławek podkreśla, że w kluczowych momentach zabrakło precyzji, koncentracji i odpowiedzi na fizyczną grę rywala.
Anwil nie kończy jeszcze sezonu – przed drużyną mecze o brązowy medal. Pierwszy pojedynek już 10 czerwca na wyjeździe, rewanż 13 czerwca w Hali Mistrzów.