61-letni mieszkaniec Gniewkowa został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące w związku z zarzutem podpalenia. Mężczyzna miał podpalić drzwi wejściowe jednego z mieszkań w bloku, narażając na niebezpieczeństwo sześć osób. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę (31 sierpnia br.) około godz. 2:00 na terenie jednego z osiedli w Gniewkowie. W wyniku pożaru spłonęły drzwi do mieszkania, wycieraczka oraz zabawki znajdujące się na klatce schodowej. Ogień stwarzał realne zagrożenie dla życia i zdrowia sześciu lokatorów, którzy musieli zostać ewakuowani przez służby ratunkowe.
Z ustaleń policji wynika, że kilka godzin wcześniej do mieszkania próbował dostać się nietrzeźwy mężczyzna, który wszczął awanturę. Gdy nie został wpuszczony, miał wrócić później i – jak ustalili funkcjonariusze – celowo podpalić drzwi wejściowe.
Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia, jednak został szybko namierzony przez funkcjonariuszy z Komisariatu Policji w Gniewkowie. Jeszcze tej samej nocy został zatrzymany w jednej z miejscowości na terenie gminy.
Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na postawienie 61-latkowi zarzutu z art. 163 § 1 Kodeksu karnego (sprowadzenie zagrożenia dla życia lub zdrowia wielu osób). We wtorek, 2 września, sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu tymczasowego.