We wrześniu Sejm uchwalił tzw. ustawę łańcuchową — poparło ją 280 posłów, w tym część parlamentarzystów PiS. Nowe regulacje miały wprowadzić zakaz trzymania psów na uwięzi oraz precyzyjne wymogi dotyczące kojców, ich rozmiarów i warunków, jakie muszą zapewniać zwierzętom. Ostatecznie jednak przepisy nie wejdą w życie, ponieważ prezydent Karol Nawrocki zawetował ustawę.
Po decyzji głowy państwa głos zabrał marszałek Sejmu, który zapowiedział, że będzie zachęcał posłów do odrzucenia weta. Wyraził też nadzieję na poparcie ze strony środowisk, które dotąd nie uczestniczyły w pracach nad projektem.
Jednocześnie prezydent zapowiedział przedstawienie własnej propozycji ustawy. W jego projekcie nie przewidziano definicji kojca ani szczegółowych wymogów dotyczących jego konstrukcji. Nie ma również całkowitego zakazu trzymania psów na łańcuchu — taka forma ma być dopuszczalna m.in. w sytuacjach, gdy zwierzę może stanowić zagrożenie.
Teraz decyzja należy do parlamentu — posłowie mogą odrzucić weto prezydenta lub rozpocząć prace nad jego autorskim projektem.



