Sesja Rady Miasta Włocławek była szczególnie burzliwa, a tematem, który wzbudził największe emocje, było planowanie utworzenia Centrów Integracji Cudzoziemców na terenie Polski, w tym również we Włocławku. Od wielu tygodni mieszkańcy miasta głośno wyrażają sprzeciw wobec tego pomysłu, obawiając się negatywnych konsekwencji dla lokalnej społeczności.
Tuż przed sesją przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości zorganizowali konferencję prasową, podczas której ogłosili, że będą domagać się rozszerzenia porządku obrad o swój projekt uchwały, który miałby zapobiec utworzeniu Centrum Integracji Cudzoziemców we Włocławku. Na konferencji pojawiły się stanowcze głosy krytyki tego planu.
W trakcie sesji Jarosław Chmielewski z Prawa i Sprawiedliwości oficjalnie zgłosił propozycję rozszerzenia porządku obrad, aby wprowadzić projekt uchwały. Propozycję tę jednak stanowczo odrzuciła Platforma Obywatelska. Domicela Kopaczewska z PO zarzuciła przedstawicielom PiS-u, że informacje przedstawiane przez nich są nieprawdziwe i wprowadzały mieszkańców w błąd. Ponadto Kopaczewska wniosła o usunięcie z porządku obrad petycji Konfederacji w sprawie Centrum Integracji Cudzoziemców.
W głosowaniu nad wnioskiem PO i Lewicy, petycja Konfederacji została usunięta z porządku obrad. Z kolei wniosek PiS o rozszerzenie porządku obrad o Centrum Integracji Cudzoziemców również został odrzucony, a samo głosowanie zakończyło się porażką Prawa i Sprawiedliwości.
Po głosowaniach przedstawiciele PiS uznali wynik za skandaliczny, oskarżając Platformę Obywatelską o brak woli do wysłuchania mieszkańców Włocławka i ich obaw związanych z planowanym centrum.
Również przedstawiciele Konfederacji nie kryli rozczarowania decyzją Rady Miasta, podkreślając, że zignorowano głos mieszkańców i potrzeby jej bezpieczeństwa.
Cała sytuacja odbiła się szerokim echem wśród mieszkańców, którzy wciąż są podzieleni w sprawie utworzenia Centrum Integracji Cudzoziemców w Włocławku.