Ułatwienia dostępu

Dlaczego sala sejmowa była pusta? Posłowie wyjaśniają

Głos Łukasza Krasonia, pełnomocnika rządu ds. osób niepełnosprawnych, rozbrzmiewał w Sejmie 8 maja – niestety niemal wyłącznie do pustych ław poselskich. Polityk przedstawiał założenia ustawy o asystencji osobistej, jednak jego wystąpienie odbyło się przy znikomym udziale parlamentarzystów, co wywołało falę krytyki i ożywioną dyskusję w mediach. Wielu komentatorów odebrało pustą salę jako wyraz braku zaangażowania i obojętności wobec potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Sam Krasoń wyjaśniał, że nieobecność posłów była wynikiem harmonogramu prac Sejmu, a nie lekceważenia tematu. Do sprawy odnieśli się także inni politycy, tłumacząc powody niskiej frekwencji podczas jego przemówienia.

Poseł Koalicji Obywatelskiej, Krystian Łuczak, podkreślił, że kwestie osób z niepełnosprawnościami są niezwykle istotne, a absencja posłów na sali nie miała nic wspólnego z brakiem zaangażowania w tę ważną sprawę.

Podobnego zdania jest poseł Joanna Borowiak, która tłumaczy nieobecność posłów równoległymi pracami.

Wiceminister Krasoń podkreślił, że mimo trudnych okoliczności nie zamierza rezygnować z walki o ustawę. Zapewnił, że jego celem pozostaje realna poprawa jakości życia osób z niepełnosprawnościami — i zrobi wszystko, by rozwiązania zawarte w projekcie faktycznie trafiły do tych, którzy najbardziej ich potrzebują.