To były dwa dni, podczas których Wisła tętniła życiem. Kilkanaście łodzi, flisacy w tradycyjnych strojach i tłumy mieszkańców – tak rozpoczął się we Włocławku Festiwal Wisły.
W tym roku wydarzenie potrwa dłużej niż zwykle. Trasa rejsów obejmie kolejne miasta nadwiślańskie, a całość zakończy się dopiero 17 sierpnia.
Poza klasycznymi rejsami po rzece można było wziąć udział w wyjątkowych podróżach tematycznych i historycznych, które przenosiły uczestników w czasy dawnych flisaków, kupców i rzemieślników.
Festiwal przyciągnął pasjonatów wody z całej Polski. Wśród nich był Adam Robak z Kielc – miasta, przez które Wisła nie przepływa. Mimo to od lat jest stałym bywalcem festiwalu, a tym razem przyjechał ze swoim… domem na wodzie.
Dłuższa relacja z Festiwalu Wisły już dziś w magazynie „Pulsometr”.