„Pies to nie zabawka”, czyli głośne „NIE” dla żywych prezentów

Kupowanie psa na prezent nie jest dobrym pomysłem.

Nawet jeśli osoba, którą obdarowujemy bardzo marzy o tym, by mieć psiaka. Nie tylko sama decyzja ma znaczenie, ale także to jakiego psiaka ta osoba może adoptować. Należy dobrać możliwości  i charakter  czworonoga do naszego stylu życia, a nikt tego nie zrobi lepiej niż my – sami dla siebie. 

Temat obdarowywania naszych bliskich zwierzęciem nie jest nowy. Co roku apelujemy, że pies to nie zabawka, nie prezent zarówno na urodziny, imieniny, komunię, pod choinkę. Adopcja czy kupno zwierzaka – to świadome przygarnięcie członka rodziny – to nie prezent, należy przyzwyczajać dzieci do tego, że zwierzę to obowiązek, że to nie przychodzi tak łatwo i tak łatwo nie można się zwierzaka pozbyć a niestety w 90 % szczeniak, kociak 2 miesiące po świętach trafia na ulice…prezent traktowany jest, jako rzecz, upominek, zabawka, babcie, ciocie dają swoim pociechom często zwierzaka, bo wnusia/wnusio marzy o psiaku…niestety dzieciom takie prezenty szybko się nudzą, ponieważ trzeba wychodzić na spacer, sprzątać po zwierzaku…nuda… podobnie jak z zabawką, która się nudzi i zostaje wyrzucona w kąt…a i rodzice często się nie zgadzają na żywe prezenty…. Czego efektem jest bezdomność zwierząt…

Słowa z opowieści o Małym Księciu ” jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś” są rozumiane jako wierność w przyjaźni i miłości. Przyjaźń może narodzić się nie tylko wobec drugiej osoby, ale też wobec zwierząt. Bez względu na to co oswajamy , czyli z kim się zaprzyjaźniamy musimy czuć się za to odpowiedzialni.

Pamiętajmy, że jesteśmy odpowiedzialni za to, co oswoimy!

DO ADOPCJI POLECAJĄ SIĘ:

1. FERDEK
Cześć!! Mam na imię mam Ferdek i miałem szczęśliwą rodzinkę jako młodziak. Pewnego dnia zabrakło „taty”, mama mówiła, że poszedł do nieba ale jest z nami. Nie do końca wiedziałem o co chodzi ( bo z tego nieba nigdy nie wrócił ☹Lata mijały….żyliśmy miło i spokojnie ale pewnego dnia „mama” też poszła do tego nieba. Zostałem sam☹ trafiłem do schroniska, gdzie mam fajne ciocie i fajnych wujków, oni bardzo mnie dbają i nazywają mnie wyrośniętym Papilonem, który ma 10 wiosenek a zachowuje się jak młodzieniaszek. W tajemnicy powiem, że bardzo ich lubię ale chciałbym jeszcze pogrzać ogonek w stałym domku ze swoimi człowiekami, których będę kochał do końca swoich dni. Jestem bardzo grzeczny, potrafię utrzymać czystość w boksie, kocham ludzi ale boje się innych psiaków:/
DZIĘKUJĘ za uwagę, jeżeli chcesz po mnie przyjechać to plecak spakuję w 5minut. Już nie mogę się doczekać)
Ferdek zarejestrowany jest pod nr 12734/234/23, został zaszczepiony przeciwko chorobom zakaźnym oraz wściekliźnie. Posiada czip, czeka na zabieg kastracji.
2. YAMI
Czarna, puchata Yami ma ok 3 lata. To urocza koteczka, która w tym roku trafiła do naszego schroniska.
Yami przyszła do nas już wysterylizowana i z niewielkim ubytkiem w uchu, co sugeruje, że mogła być w przeszłości kotką wolno bytującą. Wcale jednak nie zachowuje się jak dzikusek. Owszem, jest nieco nieufna w pierwszym kontakcie i musi trochę poznać nowego człowieka, ale kiedy już to nastąpi, sama podchodzi, ociera się o nogi i ręce, korzysta z oferowanych jej pieszczot.
Yami lubi się również bawić, chętnie goni kocie wędki. Takie mniej ruchliwe przedmioty, jak piłki czy myszki, niespecjalnie przepadły jej do gustu, ale możliwe, że to kwestia nastawienia do innych kotów. Yami jak na razie stroni bowiem od kolegów z kociarni, syczy na nich i nie chce wchodzić z nimi w bliższe interakcje. Liczymy, że z czasem jej nastawienie może ulec zmianie, na razie jednak szukamy dla niej domu bez innych zwierząt.
Yami potrzebuje spokojnych, cierpliwych opiekunów, którym będzie mogła zaufać. A kiedy zaufa, odwdzięczy się za okazane serce i troskę dając w zamian swoją miłość.

Yami zarejestrowana jest pod numerem 4380/134/23. Została zaszczepiona przeciwko wściekliźnie i chorobom zakaźnym oraz zaczipowana. Przeszła zabieg sterylizacji.

Osoby zainteresowane adopcją prosimy o kontakt na numer telefonu
530-779-523 lub 54 233-20-21