Ułatwienia dostępu

Magazyn Włocławski. Co dalej z jedynką, czy korki nie dadzą nam żyć?

Najczarniejszy scenariusz jest bardzo możliwy. Jeśli ratusz zerwie umowę z konsorcjantami budującymi “jedynkę” konieczne będzie ponowne rozpisanie przetargu. A to opóźni inwestycję o długie miesiące. Gdyby do tego doszło mieszkańcy Włocławka dosłownie utknęliby w korkach. Przed nami bowiem remont najtrudniejszego odcinka, czyli tego od mostu na Zgłowiaczce. Władze miasta celowo zostawiły sobie ten odcinek na koniec, licząc, że uda im się skierować ruch tranzytowy nową autostradą. Tymczasem nie ma autostrady, kontrakt na jej budowę zostałe zerwany, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad dopiero ogłosi kolejny przetarg, co oznacza, że budowa potrwa jeszcze około dwóch lat.
Tymczasem ratusz coraz poważniej rozważa rozwiązanie kontraktu. Syndyk masy upadłościowej Aprivii, dotychczasowego lidera konsorcjum budującego krajową jedynkę we Włocławku zdecydował o odstąpieniu od kontraktu. Władze miasta wystąpiły do pozostałych członków konsorcjum z pytaniem o ich plany wobec inwestycji. Jak twierdzi wiceprezydent Jacek Kuźniewicz, postęp prac nie jest obecnie zadowalający, sytuację znacznie utrudnia brak lidera. Władze miasta czekają na odpowiedź konsorcjantów, jednak coraz poważniej biorą pod uwagę właśnie ten najczarniejszy scenariusz.

O możliwych scenariuszach mówi wiceprezydent Jacek Kuźniewicz: