Były burmistrz z wyrokiem

   Zła passa prześladuje ostatnio Mariana T. Nie dostał się do aleksandrowskiej Rady Powiatu, przegrał drugą turę wyborów na burmistrza Nieszawy, a zwieńczeniem tych niepowodzeń był skazujący go wyrok Sądu Rejonowego w Aleksandrowie Kujawskim. 
     Były już burmistrz miasteczka nad Wisłą trafił na ławę oskarżonych po tym, jak zlecił swoim służbom, jak się później okazało bezprawnie, dokonanie eksmisji Krystyny K. z działki, którą ta dzierżawiła od miasta. Niegdyś znajdował się na niej jedyny w mieście bar. Umowę dzierżawy wypowiedziano, jednak w wyznaczonym terminie teren nie został opuszczony. Wówczas pracownicy ratusza na polecenie burmistrza sami „uporządkowali” działkę, wyrywając bramę i robiąc inne szkody. Marian T. odpowiadał przed sądem za przekroczenie kompetencji i naruszenie miru domowego. Dowody przedstawione w sprawie oraz zeznania świadków nie pozostawiły wątpliwości. Niedawny włodarz Nieszawy został skazany na pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata, grzywnę w wysokości 500 zł oraz pokrycie kosztów kancelarii prawnej Krystyny K. (5 tys. zł). Musi także pokryć koszty procesowe. Sąd podkreślił ponadto, że tak mała kara, jaką poniesie Marian T. jest spowodowana tylko tym, że nie był dotychczas karany.
     W uzasadnieniu wyroku sędzia Małgorzata Skoczylas zwróciła uwagę, że od przeprowadzania eksmisji są odpowiednie instytucje. Burmistrz Nieszawy powinien wybrać drogę prawną, zwrócić się do sądu cywilnego, który jeśli by uznał zasadność  pozwu, umożliwiłby skarżącemu dochodzenie swoich praw na drodze eksmisji. Marian T. zdecydował się jednak na dziką, samowolną eksmisję, która doprowadziła m. in. do uszkodzenia mienia Krystyny K. na kwotę ponad 800 złotych.
     Trudno powiedzieć, czy to już koniec sprawy. Wyrok nie jest prawomocny.  

Data: 16 grudnia 2014, 11:47