Choceń. Walka z wiatrakami coraz bardziej dramatyczna



-Czują się oszukani. Twierdzą, że są trybikiem w konstrukcji jeszcze nie wybudowanych, a już znienawidzonych urządzen. Zwrócili się o pomoc do pana starosty – podkreśla Tomasz Olach, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska i Administracji Budowlanej Starostwa Powiatowego we Włocławku. – Dziesiątki listów do starostwa, telefony wręcz się urywały, a odpowiedzi na zadane pytania nie usatysfakcjonowały zbulwersowanych mieszkańców Zakrzewka i okolic.  Rolnicy spod  Chocenia narzekają na podjętą przez wójta i radnych decyzję o przekształceniu rolniczych terenów w wiatrakowe poletko.- Byłem kompletnie zaskoczony – podkreśla Tomasz Lewandowski, jeden z właścicieli działek.- Gdybym wiedział o planowanej inwestycji, to nie wydałbym pieniędzy na szkółkę leśną, nie stworzyłbym alejek, nie zasadziłbym tylu drzew i kwiatów. Jeśli tu lada chwila pojawią się wiatraki to kilka lat moich starań pójdzie na marne!Przez kolejne 25-30 lat nie będą mieli szansy na inwestycje typu dom mieszkalny, czy uprawę ziemi. Podkreślają, że wójt postanowił za nich przekształcić prawo własności.
– Jaki jest w tym całym wiatrakowym zamieszaniu interes gminy? – zastanawia się Lewandowski.- Jakie są wymierne korzyści, że wydano zgodę na tak fatalne dla nas w  skutkach przedsięwzięcie? Biorąc pod uwagę, że wiatraki są budowane poza terenami zabudowanymi, a nam każe się w tych niekorzystnych dla zdrowia warunkach mieszkać, to ktoś musiał przewidzieć dla gminy wymierne efekty za tę zgubną dla nas zgodę!
 Rolników zastanawiają wykluczające się miejsko-gminne aspiracje przewidujące z jednej strony budowę tak potężnych konstrukcji, a z drugiej dbałość o ochronę środowiska wiejskiego, by mogła rozwijać się turystyka.
Konsultacje społeczne miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego tych terenów były jednak przeprowadzane. Informacje zostały  wyłożone w gablotach urzędu gminy, na stronach internetowych i w lokalnej gazecie. Każdy zatem miał szansę się z nimi zapoznać. Teraz pozostaje nam całą sprawę w prawny sposób zakończyć. Walka z wiatrakami trwa, choć jej finał mógłby nastąpić znacznie wcześniej.

 Na przeszkodzie realizacji planów portugalskiego inwestora stanęły sprawy spadkowe. Zmarli nie mogli zabrać głosu, a ich spadkobiercy niezbyt dobrze orientowali się w sprawach gminnych. Wielokrotnie zawieszane postępowanie administracyjne dobiegło końca.- To co, wysiedlą nas? – pytają zbulwersowani rolnicy.- Mam szóstkę dzieci i mam im powiedzieć, że nie zbuduję dla nich domu, że nie będę mógł siać i prowadzić hodowli, bo mamy niewiele ponad trzysta metrów od okna wiatrak?
Dziś, 2 września, Starostwo Powiatowe wydając decyzję potwierdzającą zgodę na budowę wiatraków w pewien sposób zamyka sprawę. Rolnicy planują wnieść przeciwko wójtowi nie tyko skargę, lecz wytoczyć mu proces. A co na to wójt?

Szczegółowe pytania zadane mu przez nas dzisiaj czekają na e-mailową odpowiedź.Wszystko jednak wskazuje na to, że rolnikom pozostanie jedynie droga sądowa,która może jedynie opóźnić realizację wiatrakowej inwestycji. Więcej w dzisiejszym wydaniu „Pulsu Miasta”.
Monika Grzanka


Tagi:

Medialne Centrum Kujaw Sp. z o.o.
ul. Świętego Antoniego 6
87-800 Włocławek

kom. 512 515 485
kom. 608 359 798
e-mail: sekretariat@kujawy.info

KRS: 0000306552
NIP: 8882998854
REGON: 340462591

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close