Tylko u nas. Łukasz Zbonikowski szczerze o aferze obyczajowej!

„Zostałem bardzo poważnie skrzywdzony plotkami, anonimami. Było to uderzenie we mnie jako w polityka i w moją rodzinę, w to wszystko, co może wywołać emocje także w moich relacjach małżeńskich. Trzeba było mieć w sobie bardzo dużo siły, by przeżyć te dni”- mówi Łukasz Zbonikowski, negatywny bohater afery obyczajowej, o której rozpisywały się i mówiły media ogólnokrajowe, której konsekwencją było usunięcie go z partii PiS.
Czy poseł wierzy, że uda mu się odbudować małżeństwo, jak widzi swoją przyszłość, czy wierzy, że uda mu się przekonać wyborców, by mu zaufali?
„Rezygnacja w momencie, kiedy zostałem zarejestrowany byłaby uznana za przyznanie się do winy, miałem do wyboru albo odejść w niesławie albo walczyć, nawet jeżeli odcina się ode mnie partia. Chcę, by to mieszkańcy ocenili, czy wierzą w kłamstwa, czy ważniejsze są te lata służby Włocławkowi. Dla mnie ważne jest to, że opadła kurtyna fałszu wokół mojej osoby, wszystkie osoby, które udawały moich przyjaciół znikły. W całej tej historii jedynym pozytywem jest to, że ja wiem, kto był fałszywy.”
 Co jeszcze poseł Zbonikowski mówił o ostatnich wydarzeniach, które w jego życiu były prawdziwą rewolucją?
Zobaczcie rozmowę.

Data: 8 października 2015, 15:11