Dwaj dzielnicowi z Chełmna w trakcie obchodu zostali poinformowani przez zaniepokojonego mężczyznę, że od dwóch dni nie widział swojego kolegi, mieszkającego w altanie działkowej znajdującej się na terenie jednego z chełmińskich ogródków działkowych. Funkcjonariusze nie zbagatelizowali tej informacji i dotarli do mężczyzny w ostatnim momencie.
Do sytuacji doszło kilka dni temu na terenie ogrodów działkowych w Chełmnie. Do dzielnicowych podszedł mężczyzna, który nie widział od dwóch dni kolegi, z którym ma kontakt codziennie. Funkcjonariusze postanowili sprawdzić tą informację i pojechali do miejsca, w którym przebywał znany mundurowym mężczyzna. Na miejscu dzielnicowi zastali zamkniętą bramę, pomimo to weszli na teren posesji pokonując ogrodzenie i zobaczyli przez okno leżącego na łóżku człowieka. Wołanie i pukanie do okna nie przyniosło efektu, dlatego policjanci wybili szybę i weszli do altany. Wewnątrz poczuli zapach gazu, więc od środka otworzyli drzwi i okna, wynieśli butlę z gazem i odłączyli zasilanie prądu, a następnie wynieśli nieprzytomnego już mężczyznę. Wezwani przez stróżów prawa strażacy sprawdzili i zabezpieczyli budynek, a załoga karetki przewiozła 50-latka do szpitala. Po przeprowadzonych badaniach okazało się, że życiu poszkodowanego nie zagraża niebezpieczeństwo.
Godne pochwały jest to, że z pozoru błaha informacja została poważnie potraktowana przez funkcjonariuszy, co w innym przypadku mogłoby skończyć się tragicznie. Dzielnicowi wykazali w tym momencie wszystkie cechy i umiejętności, które powinny ich charakteryzować czyli empatię, znajomość osób i miejsc ze swojego rejonu, a także umiejętność podejmowania decyzji. Za taką postawę swoim policjantom osobiście podziękował Komendant Powiatowy Policji w Chełmnie insp. Mirosław Joppek.