Grudzień kojarzy się z przygotowaniami do świąt i obdarowywaniem prezentami. Tradycyjnie mówi się, że grzeczne dzieci dostają prezenty, a niegrzeczne – rózgi. Tę zasadę postanowił zastosować lokalny sztab Konfederacji, wspierający kandydata na prezydenta Sławomira Mentzena. Ich celem było wręczenie rózgi Donaldowi Tuskowi, jednak akcja napotkała nieoczekiwane trudności.
Przedstawiciele Konfederacji najpierw próbowali zorganizować konferencję prasową pod adresem przy ul. Kościuszki, gdzie lokalna Platforma Obywatelska od lat nie posiada tam biura. Po zorientowaniu się w sytuacji, przenieśli wydarzenie na ul. Bojańczyka – jednak i tam biura Koalicji Obywatelskiej już nie było. Mimo organizacyjnych perypetii, działacze Konfederacji nie zrezygnowali z akcji i z rózgami w rękach zapowiedzieli symboliczne „rozliczenie” lidera Platformy Obywatelskiej.
Przedstawiciele Konfederacji wyjaśnili powody, dla których zdecydowali się wręczyć symboliczny prezent szefowi rządu.
Ostatecznie akcja miała bardziej symboliczny niż praktyczny charakter, ale wpisuje się w gorący okres politycznych działań kampanijnych.