W naszych materiałach wielokrotnie informowaliśmy o nielegalnych wysypisk śmieci w lasach. Mimo apeli Nadleśnictwa Włocławek oraz wysokich kar za taki proceder problem nie znika. Nie chodzi tu o pojedyncze papierki czy plastikowe butelki czy puszki. Do lasów wyrzucane są odpady pobudowlane, a także odpady z zakładów i firm.
Na takie wysypisko natrafili leśnicy z Leśnictwa Poraza. W lesie między szpitalem a Machnaczem ktoś wyrzucił kiladziesiąt opon oraz części od aut.
Ustalenie tożsamości osób wywożących śmieci nie jest sprawą łatwą. Nadleśnictwo w miejscach, gdzie odpady są składowane instaluje fotopułapki. Zdarzają się też sytuacje, że sprawcy wpadają na gorącym uczynku.
Jeśli nie uda się ustalić osób tworzących wysypiska śmieci w lasach, to Lasy Państwowe ponoszą koszty ich wywozu. Kwota jest ogromna.
Z drugiej strony należy docenić postawę wolontariuszy, którzy zgłaszają się w zorganizowanych grupach, by sprzątać okalające nasze miasto lasy. Takie inicjatywy rzecz jasna pozytywnie wpływają na czystość lasów, ale również możliwość nawiązania nowych znajomości i integrowania społeczności i świecą dobrym przykładem.