Czy „Agatka” potrzebna jest na przejściu?

Na szczęście do tragedii nie doszło. Kierowcę, który stworzył zagrożenie na przejściu dla pieszych policjanci ukarali mandatem w kwocie 500 złotych i 10 punktami karnymi. Dzieci nie ucierpiały dzięki szybkiej reakcji „strażniczki” przejścia i nauczyciela.

Mimo, że przejście dla pieszych na ul. Okrzei w Lipnie, w pobliżu skrzyżowania z ulicą Szkolną, oznaczone jest poziomymi i pionowymi znakami, a do tego pracuje na nim tzw. „Agatka”, czyli osoba do tego przeszkolona, odpowiednio oznakowana i wyposażona, doszło tam  do niebezpiecznej sytuacji. Do przejścia zbliżała się właśnie, ze swoim nauczycielem grupa uczniów. „Strażniczka” przejścia dała tarczą znak do zatrzymania się pojazdów. Auto ciężarowe, jadące ulicą Okrzei od strony Zespołu Szkół Technicznych, zatrzymało się przed pasami. Uczniowie wkroczyli na przejście dla pieszych i chwilę później, uwagę „Agatki” przykuł poruszający się od strony ulicy Kościuszki srebrny fort escort. Kierowca nie zwalniał i wydawało się, że nie zatrzyma się przed przejściem. Kobieta zaalarmowała dzieci i z pomocą nauczyciela szybko udało się usunąć całą grupę z przejścia. Dzięki temu nie doszło do tragedii, bo kierowca zatrzymał auto dopiero na pasach. Wezwanym na miejsce policjantom tłumaczył, że oślepiło go słońce i do tego był zamyślony! Kierowca auta został ukarany mandatem za nieustąpienie pierwszeństwa pieszym, w wysokości 500zł i na jego konto wpłynęło10 punktów karnych.
Zbliża się jesień i z każdym dniem warunki na drogach będą się pogarszać. Przestrzegamy wszystkich kierowców. Uważajcie na przejściach dla pieszych, przecież na nich mogą znajdować się także wasi bliscy

Data: 21 września 2015, 09:39