Jak żyć z „kulawym” sercem? I czy trzeba bać się piorunów?

Jak żyć mając pod skórą wszczepiony stymulator, ICD lub inne urządzenie wspomagające pracę serca? To główny temat warsztatów kardiologicznych, które odbyły się w minioną sobotę w Uzdrowisku Wieniec Zdrój.
– Obecność uczestników przeszła nasze oczekiwania. Zakładaliśmy, że w warsztatach weźmie udział ok. 70 osób, a dzisiaj mamy ich ponad setkę – mówi Stefan Szwanke organizator warsztatów
Prelekcje prowadzone były przez specjalistów z Kliniki Elektrokardiologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, pod kierownictwem prof. Krzysztofa Wranicza.   – Sens i wydźwięk tych warsztatów jest tylko jeden. Tak. Z wszczepionym urządzeniem można żyć normalnie. Oczywiście to normalne życie obwarowane jest pewnymi, małymi zakazami i temu m.in. służy to spotkanie – dodaje prof. Krzysztof Wranicz, specjalista kardiolog, kierownik Kliniki Elektrokardiologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Jak się okazuje, choć w warsztatach uczestniczyły głównie osoby, które mają wszczepione stymulatory i ich wiedza na ten temat jest dość szeroka, to sobotnie spotkanie było dla nich bardzo pouczające i zdobyli na nim nową wiedzę.
– Ja np. nie wiedziałam o tym, że moje urządzenie nie ściąga piorunów. Do tej pory jak była burza, bardzo się jej bałam – mówi pani Irena Słabicka, uczestniczka warsztatów z Łodzi.
Na warsztatach oprócz ogromnego zasobu wiedzy, uczestnicy otrzymali również wiele broszur i poradników, oraz co dla nich bardzo ważne bransoletki na rękę, informujące, o tym że dana osoba posiada stymulator serca. Ten drobny upominek od organizatora warsztatów okazuje się być bardzo cennym podarkiem, bowiem te bransoletki to towar deficytowy, nie do zdobycia w żadnej z włocławskich aptek. Jak zapowiada Stefan Szwanke organizator spotkania- jedno się odbyło, kolejne ma już w planach.
Szersza relacja w dzisiejszym wydaniu Pulsu Miasta na antenie TV Kujawy.

Data: 12 października 2015, 10:06