Pasje. Kruszynianka z dłutem w dłoniach. Zobacz co potrafi!



W swoim domu w podwłocławskim Kruszynie stworzyła sobie własny świat. To tutaj powstają drewniane świątki i bożonarodzeniowe szopki, oryginalne kwietniki i postacie ze snów.

– Dlaczego drewno? – uśmiecha się Bogumiła Kamyszek. – Zawsze ciągnęło mnie do rzeźbienia. Materiał niełatwy, wymagający nie tylko specjalnych umiejętności, ale i sporej siły fizycznej. Dla niej jednak znacznie bardziej pociągający i wdzięczny niż typowe „babskie” dziedziny sztuki, jak choćby koronkarstwo.

– Koronkarstwo też było w moim życiu – mówi pani Bogusia. – Ciągnie mnie do malarstwa. Ale rzeźba jest tym, w czym czuję się najlepiej. To poprzez rzeźbienie najlepiej wyrażam siebie, swoje marzenia, swoje wizenie świata.

Jej pierwsze rzeźby powstały, gdy miała zaledwie kilka lat. Później na długo pożegnała się ze sztuką, dzieląc los większości kobiet – praca zawodowa, dom, mąż, dwójka dzieci… Przełom nastąpił w 2005 roku, gdy z powodów zdrowotnych musiała zrezygnować z pracy, pracy, która ze sztuką w szerokim rozumieniu tego słowa nie miała nic wspólnego. – Wiedziałam wtedy, że muszę czymś się zająć i rzeźba była tym co pierwsze przyszło mi do głowy.

Najpierw pomagał mąż. To on ciął piłą odpowiednie kawałki drewna. Nie zawsze był jednak w domu, więc pani Bogumiła do perfekcji opanowała kolejną sztukę – operowania piłą mechaniczną. Długo uczyła się, jakie kawałki drewna będą odpowiednie, by rzeźba była taka, jaką sobie wymarzyła. Popełniała błędy, ale dzięki nim wciąż się uczyła…

Inspirację czerpie z życia. Fascynuje ją sztuka ludowa. Czasem jakiś widok podczas spaceru przywodzi na myśl coś, co chciałaby uwiecznić w drewnie. Bywa, że jej prace są związane z bieżącymi wydarzeniami, takimi jak żniwa, dożynki, Boże Narodzenie. – Drewniane szopki naszej Bogusi wzbudzają zachwyt na wszystkich wystawach, wszędzie, gdzie są wystawiane – mówi Irena Muszyńska, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Kruszynie, do którego należy Bogumiła Kamyszek. Trudno więc się dziwić, że artystka z Kruszyna ma już na swym koncie mnóstwo nagród, przyznawanych podczas prestiżowych konkursów, na przykład w podtoruńskim Przysieku.

Leon, Władzia z bujną czupryną, Rysio, któremu odpadły nogi i wymagał „chirurgicznej” interwencji, Leon i Stefan, Ambroży i Zofia… Rzeźby pani Bogusi mają własne imiona i własne historie, dlatego tak trudno się z nimi rozstawać.Artystka sprzedaje jednak swoje prace, głównie podczas wystaw i konkursów, bo wtedy zainteresowanie jest największe. Bożonarodzeniowe szopki z wieloma postaciami, podświetlane i niezwykle oryginalne, robią prawdziwą furorę.

Rodzina z dumą śledzi pracę pani Bogusi, ale tylko córka wykazuje artystyczny talent i zainteresowanie sztuką. Może to bardziej się rozwinie, kto wie? Mąż i syn twardo stąpają po ziemi i mają inne pasje.

 


Tagi:

Medialne Centrum Kujaw Sp. z o.o.
ul. Świętego Antoniego 6
87-800 Włocławek

kom. 512 515 485
kom. 608 359 798
e-mail: sekretariat@kujawy.info

KRS: 0000306552
NIP: 8882998854
REGON: 340462591

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close