Przedstawiciele PiS o naborze do szkół i przedszkoli

Dziś w biurze poselskim posłanki PiS, Joanny Borowiak, odbyła się konferencja prasowa pod hasłem „Rodzice, macie wybór”, poświęcona naborowi do szkół i przedszkoli. Z dziennikarzami, prócz posłanki, spotkali się przewodniczący Rady Miasta, Jarosław Chmielewski, radny Sejmiku Wojewódzkiego, Wojciech Jaranowski oraz szef klubu radnych PiS, Janusz Dębczyński.

Od dziś rodzice dzieci sześcioletnich będą do końca marca deklarowali, czy chcą, aby ich pociechy kontynuowały edukację w przedszkolu, czy rozpoczną naukę w klasie pierwszej – powiedziała Joanna Borowiak. – Ministerstwo Edukacji Narodowej na stronie internetowej zamieściło poradnik dla rodziców, zatytuowany „Rodzice, macie wybór”, na pytania czekają także ministerialni eksperci. Do dyspozycji włocławian jest także biuro poeslsko-senatorskie przy Placu Wolności. Dodatkowo, aby wesprzeć niezdecydowanych rodziców w kolejne poniedziałki marca będą odbywały się dyżury konsultantów.

Zdaniem Joanny Borowiak, podwyższając wiek obowiązkowego podjęcia nauki w szkole do lat siedmiu PiS wyszło naprzeciw oczekiwaniom społecznym. To rodzice mają decydować, w jakim wieku dziecko ma podjąć edukację szkolną. Według PiS niepokojące są praktyki samorządów, które mają wpływać na decyzję rodziców.

– Mamy dzisiaj do czynienia z sytuacją taką, że samorządy chcą obarczyć rodziców sześciolatków odpowiedzialnością za np. zwolnienia nauczycieli w edukacji wczesnoszkolnej – powiedział Jarosław Chmielewski. – Sytuacja jest o tyle niedopuszczalna, że jak Państwo wiecie, weszła w życie ustawa sejmowa, którą trzeba respektować, to rodzice mają zdecydować, czy dziecko zostanie w przedszkolu, czy rozpocznie naukę w pierwszej klasie.

Jak podkreślili przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości, jednostki samorządu terytorialnego, jako organy prowadzące szoły i przedszkola, namawiają rodziców do posyłania sześciolatków do pierwszej klasy, gdyż chcą, aby na te dzieci była przyznana większa subwencja. Subwencje na dzieci w szkole wynosi ponad 3000 zł, a na przedszkolaki to tylko około 1000 zł.

Więcej w dzisiejszym wydaniu Pulsu Miasta.

Data: 1 marca 2016, 13:54