Tylko u nas! Prezydenci Włocławka. Dotychczasowy i nowo wybrany o swoich planach na przyszłość

Prezydent elekt Marek Wojtkowski i pełniący tę funkcję dotychczas Andrzej Pałucki opowiadają o swoich planach na przyszłość i zamierzeniach. Czy Markowi Wojtkowskiemu uda się zrealizować wszystkie przedwyborcze obietnice? Kiedy tak naprawdę poczuł na barkach ciężar odpowiedzialności za miasto i mieszkańców. O emocjach, jakie budzi kwestia jego najbliższych współpracowników i zapowiadanych zmianach w spółkach miejskich. Z dotychczasowym prezydentem rozmawiamy o planach zawodowych, nowej roli już nie wykonawczej, ale uchwałodawczej i w opozycji oraz o demokracji – ustroju, który każe być przygotowanym na każdą ewentualność.
Andrzej Pałucki – wideo
Marek Wojtkowski– wideo

Marek Wojtkowski postawił na nowe i włocławianie mu zaufali. Ponad trzydziestoprocentową przewagą udowodnił, że warto oddać mandat posła, by zasiąść w prezydenckim fotelu.
– Jestem szczęśliwy, a emocje są niezwykłe – nie ukrywał radości Marek Wojtkowski, nowy prezydent Włocławka. – Powoli dociera do mnie, co tak naprawdę się wydarzyło. Czuję ogrom odpowiedzialności, ale nie boję się jej, bowiem trzy lata przygotowywałem się do dzisiejszego dnia. Myślę, że to jest jeden z ważniejszych momentów dla Włocławka, ponieważ dokonuje się zmiana pokoleniowa a co za tym idzie jakościowa. To było potrzebne miastu i jego mieszkańcom. Chcę jednocześnie zadeklarować, że zrobię wszystko, aby  Włocławek się rozwijał.  Mam pełną świadomość, jakie wyzwania stoją przede mną, ale jestem o ich wypełnienie spokojny.
– Gratuluję kontrkandydatowi – powiedział Andrzej Pałucki.- Społeczeństwo wybrało mojego następcę, zatem ja rozpoczynam swoje działania w samorządzie jako radny i wracam do zawieszonej na okres kadencji pracy we włocławskim szpitalu. Jaką funkcję wyznaczy mi marszałek województwa, to się okaże już wkrótce.
Czas na zmiany. Tak zadecydowali włocławianie, dla których pewna epoka się skończyła. Nowy rozdział zaś ma jeszcze nie zapisane strony.
– Nie chcę podejmować żadnych pochopnych decyzji – dodał Marek Wojtkowski.- Po tym jak spokojnie zasiądę w gabinecie, będę podejmować decyzje kadrowe. Nade wszystko  pierwszą rzeczą, którą mam w planach, jest spotkanie ze wszystkimi urzędnikami. Chcę z nimi porozmawiać i uspokoić, a także podziękować za to, że nie uwierzyli propagandzie, która miała miejsce w trakcie wyborów i zapewnić, iż ze mną naprawdę się bardzo dobrze pracuje.
Monika Grzanka

Więcej w nowym wydaniu „Pulsu Regionu” już jutro w Twoim sklepie!

Data: 4 grudnia 2014, 09:27