Park kieszonkowy na Zapiecku powstanie, ale jakim kosztem?

Dwa tygodnie temu na naszej antenie poruszyliśmy temat parków kieszonkowych we Włocławku. Wskazaliśmy, że z planowanych pięciu parków powstał tylko jeden na ulicy Brzeskiej, a projekt ciągnie się od 2019 roku. Skąd ta opieszałość w realizacji planu? Wysłaliśmy w tej sprawie zapytanie do Urzędu Miasta.

Zaczęliśmy od parku kieszonkowego na Zapiecku. Rok temu włocławianie głosowali na projekt zagospodarowania tego miejsca… po czym zapadła cisza. Urząd Miasta zapewnia, że park na Zapiecku powstanie, ale pomimo upływu 12 miesięcy od głosowania, budżet na ten cel nadal nie jest dopięty na ostatni guzik.

Inflacja i podwyżki cen od momentu wybuchu wojny za wschodnią granicą to oczywiście dobrze znane powody opóźnień w realizacji wielu inwestycji, jednak wzrost kosztu wykonania parku do 300 tys. szokuje. Czy rok temu Urząd Miasta nie zdawał sobie sprawy, że kosztorys zmieni się tak dramatycznie? Sporo na to wskazuje, bo urzędnicy szukają sposobów na oszczędność dopiero teraz.

Przypomnijmy, że w planach miasta są również parki kieszonkowe na Królewieckiej i na Gdańskiej. W tej kwestii urząd jest bardzo ostrożny i zapowiada, że skupi się na zakończeniu inwestycji na Zapiecku zanim przystąpi do dalszych działań.

Brzmi rozsądnie, jednak przykład rozwleczonej w czasie realizacji parku kieszonkowego na Zapiecku pokazuje, że na drodze następnych inwestycji może stanąć wiele przeszkód, takich jak niedokładny kosztorys, kolejny wzrost cen, nierozstrzygnięty przetarg czy w końcu przegrane wybory, które odbędą się wiosną przyszłego roku.

Na razie Urząd Miasta Włocławek zapewnia, że park kieszonkowy na Zapiecku zostanie oddany do końca listopada. Włocławianom pozostaje po raz kolejny trzymać urzędników za słowo.