Ułatwienia dostępu

Nowi mieszkańcy schroniska – czyje zguby?

DO ADOPCJI POLECAJĄ SIĘ:

1. TITO

Do adopcji poleca się ok 3-miesięczny Tito.
Tito to czarny podpalany szczeniaczek w typie jamniczka. W porównaniu do innych szczeniąt, jakie miewamy pod opieką, jest pieskiem dość spokojnym, większość dnia spędza odpoczywając.
Początkowo Tito był nieco wystraszony schroniskową rzeczywistością, choć gdy podchodziło się do niego spokojnie, to sam zbliżał się do człowieka, przytulał się i pakował na kolanka. Teraz nie ma w schronisku cioci i wujka, których nie próbowałby zaczepiać 😉 Niestety, my możemy poświęcić mu jedynie niewielką ilość czasu, z czego nie jest zadowolony. I, jak to szczeniak, potrafi dać głośny wyraz swojemu niezadowoleniu (szczególnie kiedy ziewa, co nas bardzo zaskoczyło).
Tito to także taki dziwny szczeniak, który nie rzuca się na miskę. Mimo to je pięknie, zawsze zjada swoją porcję do końca.
Tito to jeszcze dziecko, które bardzo potrzebuje opieki, swojego własnego człowieka, mięciutkiego posłanka, pysznego jedzonka i dużo zabawy… po prostu własnego domu. Czy znajdzie się ktoś, kto zechciałby zapewnić mu to wszystko?

Nie znamy rodziców Tito, ale podejrzewamy, że będzie pieskiem małym lub średniej wielkości.

Tito zarejestrowany jest pod numerem 12508/8/23. Został zaszczepiony przeciwko chorobom wirusowym i zaczipowany. Otrzymał już szczepienie przeciwko wściekliźnie. Na razie jest za młody na przeprowadzenie zabiegu kastracji.

Osoby zainteresowane adopcją prosimy o kontakt na numer telefonu
530-779-523 lub 54 233-20-21

 

2. PARIS

“Cześć ludzie! Jestem fajnym, młodym, kocim chłopakiem! Miałem wcześniej swojego człowieka który pozwalał mi wychodzić z domu i… po ostatnim spacerze nie udało mi się wrócić, bo zostałem przywieziony do schroniska dla zwierząt.
Tutaj dostałem nowe imię – jestem Paris!
Może powiecie, że nic ze mnie specjalnego, bo jestem “zwykłym” prążkowanym buraskiem.. Ale ciotki i wujki w schronisku mówią, że jestem wyjątkowy: smukły, mięciutki i kochany.
Bardzo lubię ludzi. Lubię, kiedy mnie głaszczą i drapią za uszkiem, kiedy pozwalają mi poleżeć na swoich kolanach, dają dobre jedzonko i pyszne smaczki.
Nie lubię za to siedzieć w klatce, a jeszcze przez kilka dni muszę w niej zostać, bo podobno mam jakąś kwarantannę. W innych klatkach obok mojej są inne koty, które mają to samo… to chyba jakaś choroba zakaźna?
Ciotki mówią, że mimo to mogę już szukać nowego domu, więc postanowiłem zacząć.
Schronisko jest w porządku, ale nie na zawsze. A ja chcę mieć znowu swojego człowieka, który będzie o mnie dbał, głaskał mnie i bawił się ze mną. Może zostanie nim ktoś z Was?”

Paris ma ok 2 lat, trafił do naszego schroniska już wykastrowany.
Został zarejestrowany pod numerem 4247/1/23. Przeszedł profilaktykę przeciwpasożytniczą i przeciwzakaźną, został zaczipowany.

Osoby zainteresowane adopcją prosimy o kontakt na numer telefonu
530-779-523 lub 54 233-20-21