Jeszcze 30 lat temu samochody z napędem elektrycznym wydawały się jedynie snem optymistycznych futurystów z lat 50. W 2023 roku to już rzeczywistość, którą wiele osób może zobaczyć z własnego okna.
Pierwszym punktem zwrotnym, jak wielu sugeruje, była Toyota Prius. Wprowadzony na rynek w Japonii w 1997 roku Prius stał się pierwszym na świecie masowo produkowanym hybrydowym pojazdem elektrycznym. W 2000 roku Prius został wprowadzony na rynek światowy. Prius jest najlepiej sprzedającą się hybrydą na świecie w ciągu ostatniej dekady.
Innym przełomowym wydarzeniem był 2006 rok, kiedy to mały startup z Doliny Krzemowej, Tesla Motors, rozpoczął produkcję luksusowego elektrycznego samochodu sportowego, który mógł przejechać ponad 300 km na jednym ładowaniu. W 2010 roku Tesla otrzymała pożyczkę w wysokości 465 milionów dolarów od Biura Programów Pożyczkowych Departamentu Energii Stanów Zjednoczonych na założenie zakładu produkcyjnego w Kalifornii.
Nie da się ukryć, że rozwój elektryków jest związany ze zmianami klimatycznymi, na który ma wpływ emisja gazów cieplarnianych. Jak wynika z ogólnodostępnych danych, małe samochody elektryczne w całym swoim cyklu życia generowały średnio o 63% mniej gazów cieplarnianych niż ich spalinowe odpowiedniki. Jeśli uwzględnimy koszty recyklingu, auta elektryczne emitowały średnio nawet 70% mniej szkodliwych substancji.
Nie mamy wyjścia – przyszłość musi być zielona. Oznacza to, że zmienią się nie tylko dostępne dla konsumentów produkty, ale cała infrastruktura miast. Ma to związek nie tylko z redukcją emisji gazów cieplarnianych, ale również z hałasem. Elektryki mają być celem do tego, żeby żyło nam się coraz wygodniej i bardziej ekologicznie.
Dzisiaj konsumenci mają do wyboru nie tylko hybrydy, ale także ok. 40 modeli osobowych samochodów elektrycznych. Włocławianie zaczynają zwracać na nie uwagę przy wyborze pojazdu, ale bardzo powoli. Jak wynika z danych z Wydziału Komunikacji Urzędu Miasta we Włocławku na około 500 rejestrowanych miesięcznie aut tylko jedno, najwyżej dwa są elektryczne.
Każda nowość wymaga czasu, żeby się do niej przekonać, jednak włocławianie być może nie zdają sobie sprawy, że przejażdżka elektrykiem jest na wyciągnięcie ręki – wystarczy skorzystać z usług komunikacji miejskiej. Tabor włocławskiego MPK od 2019 roku uzupełniany jest o autobusy z napędem elektrycznym. Na ulicach Włocławka jeździ już 16 elektryków w żółtych barwach MPK.
Decyzja o wprowadzeniu autobusów elektrycznych do włocławskiego MPK to nie tylko krok w kierunku bardziej zielonej przyszłości, ale również większego komfortu pasażerów.
Komfort jazdy to coś, o czym często mówią osoby przesiadające się z tradycyjnego samochodu na elektryka. Wciąż jednak na pierwszym miejscu stawia się kwestie dbałości o środowisko.
Jedną z głównych zalet elektryka jest to, że jazda jest po prostu cichsza, co szczególnie doceniają rodzice małych dzieci.
Klienci o elektryki pytają coraz częściej, jednak we Włocławku na zakup decyduje się niewielu. W tej chwili ulicami miasta porusza się mniej niż 100 pojazdów z napędem elektrycznym. Są to wyłącznie elektryki, a nie pojazdy hybrydowe. Na włocławskich rejestracjach jeździ ok. 60 aktywnych samochodów osobowych. Do tego ulicami miasta porusza się 16 autobusów, 16 motorowerów i 5 pojazdów ciężarowych z napędem elektrycznym.
Wielu kierowców ma obawy, że ładowanie elektryka zajmuje bardzo dużo czasu, a pełna bateria nie wystarczy na cały dzień użytkowania. To jednak mit, a wszystko zależy od modelu samochodu.Własna fotowoltaika to nie jedyne rozwiązanie, jeśli chodzi o ładowanie elektryków. Włocławek utrzymuje się w czołówce miast pod względem dostępnych stacji ładowania. W tej chwili jest ich około 30, co daje 60 stanowisk do ładowania na terenie miasta.
Ze względu na walkę z zanieczyszczeniem środowiska i nadzieją na chociaż częściowe zatrzymanie zmian klimatycznych, coraz więcej krajów decyduje się na wprowadzenie programów wspierających zakup elektryków. Polska również do nich należy.
Według najnowszych danych, pod koniec czerwca 2023 roku w Polsce mieliśmy zarejestrowane 80 232 samochody osobowe „z wtyczką”, w tym 40 780 aut elektrycznych oraz 39 452 hybrydy plug-in. Czas pokaże, jak wielu kierowców zrezygnuje z silników spalinowych – trzeba jednak podkreślić, że planeta Ziemia może mieć tego czasu coraz mniej.
Warto dodać, że Unia Europejska chce osiągnąć wysoki poziom elektromobilności do 2035 roku.